Rugowanie sędziów. Kaczyński: Łamanie niezawisłości
Sąd Okręgowy w Warszawie, największy sąd w kraju, odsuwa od orzekania grupę tzw. neosędziów. Chodzi aż o 10 osób. "Odsunięcie neosędziów to decyzja kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie. Chodzi o neosędziów z trzech wydziałów karnych – VIII, XII i XVIII. To wydziały pierwszoinstancyjne, które same oceniają sprawę i prowadzą procesy od początku. Od ich wyroków służy odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie" – informuje portal OKO.Press. Serwis zwraca uwagę, że wydziały te orzekają m.in. w sprawach polityków, co prawdopodobnie nie jest bez znaczenia w kontekście zapowiadanego "rozliczania" PiS.
– To, co działo się w sądownictwie od dłuższego czasu i gdzie osiągnięto można powiedzieć nową jakość – w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie i w Sądzie Okręgowym dokonuje się zmiany polegającej na tym, że grupę tzw. neosędziów, chociaż wszyscy sędziowie powołani przez prezydenta są sędziami, przesuwa się do wydziału, w którym nie podejmuje się żadnych istotnych decyzji i nie wydaje się wyroków. Dzieje się to wbrew ustawie o sądach powszechnych, gdzie wyraźnie jest napisane, że bez zgody sędziego nie wolno go przesunąć do innego wydziału. Łamie się zasadę niezawisłości sądów – skomentował prezes PiS.
"Rzecz niesłychanie groźna"
Jarosław Kaczyński powiedział, że sytuacja ta to dowód, że rząd Tuska zmierza ku dyktaturze. – Kontekstem tego, co się dzieje, jest prekampania wyborcza. To jest rzecz niesłychanie groźna. To jest likwidacja polskiej demokracji, likwidacja gwarancji praw obywatelskich. To jest operacja, w ramach której, takie zabezpieczenia niezawisłości i bezstronności sędziów są łamane. Losowania sędziów są pomijane lub prowadzone do skutku dopóki nie zostanie wylosowany właściwy sędzia – podkreślił polityk.
– Każdy sędzia, który bierze udział w tym procederze, całkowicie się kompromituje. My wiemy, że kiedy nastąpi zmiana, te sprawy zostaną potraktowane odpowiednio i zgodnie z prawem – zapowiedział Kaczyński.